ostatnia strona … w sieci (6.08.2018)
Zawsze byłem i jestem zwolennikiem gospodarki wolnorynkowej. Jeśli jest duży popyt na towary, a podaż nie może szybko wzrosnąć, (towar musi dotrzeć np. od producenta w Chinach, a to wymaga jednak czasu) wtedy ceny towaru rosną. Czasami jednak trzeba się zastanowić czy to co dzieje się na rynku jest jeszcze elementem gospodarki wolnorynkowej czy już normalnym naciąganiem klientów, a może po prostu oszustwem.
Dosyć jednak tej teorii i przejdźmy do konkretów. Mamy potężne upały (Odpukać. Dzisiaj w poniedziałek trochę przyjemniej). U mnie w biurze temperatura sięgała 30 stopni. Nic więc dziwnego,że zacząłem myśleć o sposobie obniżenia temperatury. Klimatyzacja nie wchodzi w grę. Klimatyzator hałasuje, a na dodatek wymaga wyprowadzenia rury odprowadzającej gorące powietrze na zewnątrz. U mnie możliwe tylko przez uchylone drzwi. Odpada. Pomyślałem więc o klimatyzerze czyli prostym urządzeniu z wiatrakiem, gdzie powietrze przepływa przez filtr wodny ze schłodzoną wodą. Powstaje przyjemny wiaterek, powietrze jest trochę nawilżone, przyjemnie się oddycha, temperatura niższa. Zaglądam na Allegro. Są! Wybieram zgrabne, niemieckie urządzenie, na dodatek ze sterowaniem elektronicznym i pilotem. Płacę. Następnego dnia kurier przywozi towar i korzystam. Koszt niewielki 249,99 zł.
Gdzie jest więc problem? Odwiedza mnie znajomy. Urządzenie mu się podoba. Co robimy?. Kupujemy! Zaglądamy na Allegro … i szok. Ceny urządzeń poszły w górę. Normalne. Wolny rynek … ale, gdy proste urządzenia kosztują ponad 2000 zł, a są także za ponad 4500 zł zaczynam się zastanawiać czy to jest jeszcze wolny rynek czy już normalne, bezczelne naciąganie klientów, którzy w czasie upałów wydadzą duże pieniądze, żeby się odrobinę ochłodzić. Szokiem jednak było identyczne urządzenie. Nie, nie identyczne, bo ze sterowaniem mechanicznym i bez pilota za ponad 7500zł. Tak proszę Państwa 7500 za klimatyzer, za który sprzedający zapłacił około 200 zł.
Wszystkich którzy kupili, a z opisów na Allegro wynika, że znaleźli się chętni, odsyłam do Rzecznika Praw Konsumenta. Wolny rynek, wolnym rynkiem, ale takich działań nie potrafię tolerować. Co Państwo sądzicie na ten temat?
A teraz jeszcze kilka słów o typowych oszustwach internetowych. Na Państwa skrzynki pocztowe docierają różnego rodzaju listy elektroniczne. Pisane są poprawną lub niezbyt poprawną polszczyzną. Zachęcają do otwarcia załącznika, aby coś sprawdzić. Często są to informacje o jakichś fakturach, jak np w tym mailu:
Twoja faktura numer: 601246. Wysyłamy do ciebie faktura dla potwierdzać otrzymania zapłata w wysokości 1455 zł. Wybrałeś płatność kartą płatniczą. Twoja, faktura jest dostępna pod tym adresem i zostaje tam 48 do godziny po pierwszym pobraniu.Jesteśmy do dyspozycji od poniedziałku do soboty z 7:00 do 18:00, numer telefonu znajduje się na fakturze.Pozdrawiamy,Serwis klienta firmy JOUBERT
Proszę Państwa! Takie maile należy natychmiast kasować. Nie wolno klikać w linki (wyżej usunięte). Po kliknięciu w link komputer zostanie zablokowany, a za odblokowanie piraci żądają sporego okupu.
Piotr Choryński
Zapraszam również do lektury felietonów w “Informatorze Swarzędzkim” i na portalu swarzedz24pl
Felieton z “Informatora Swarzędzkiego” 2018 nr 7