Architekci o „wyspie wież” na Ligowcu

Znany krakowski portal poświęcony współczesnej polskiej architekturze „Architektura & Biznes”  zamieścił materiał Jakuba Głaza omawiający architekturę współczesnego Poznania. Część tego materiału poświęcona została omówieniu koncepcji „wyspy wież”  zaprezentowanej niedawno radnym Rady Miejskiej w Swarzędzu. Ponieważ idea wysokiego osiedla wywołała wiele kontrowersji postanowiliśmy zamieścić u nas fragment tego artykuły poświęcony właśnie zagospodarowaniu lotniska. Mamy nadzieję, że materiał zainteresuje naszych Czytelników. Dlatego na końcu cytowanego fragmentu zamieszczamy link do całego artykułu omawiającego architekturę Poznania.

„szaleństwo w Swarzędzu

Dywagacje na temat poznańskich wieżowców bledną jednak w obliczu planów dla podpoznańskiej Kobylnicy, wsi w gminie Swarzędz, liczącej około półtora tysiąca mieszkańców. Miałoby tam powstać… osiedle liczące ponad 130 budynków, w tym 98 mieszkalnych. Miejsce na inwestycję to dziesięć ze stu hektarów lotniska Ligowiec należącego do Aeroklubu Poznańskiego, który stamtąd się wyprowadza. Wysokość? Kilkadziesiąt punktowców po 53 metry, kolejnych kilkanaście sztuk mierzących 75 metrów, 41 stumetrowców, trzy wieże po 130 metrów i jedna — 160‑metrowa. Pośród nich niska zabudowa, szkoły, usługi, kościół i stacja kolei metropolitalnej.

Koncepcja „Wyspy
Wież”

Koncepcja „Wyspa Wież” na terenie lotniska Ligowiec w Kobylnicy — wsi w gminie Swarzędz, proj.: Sławomir Rosolski

© Sławomir Rosolski

Wbrew pozorom nie jest to szalony i niedopracowany wymysł nadambitnych włodarzy gminy, tylko zrealizowana na ich zlecenie koncepcja firmowana przez doświadczonego projektanta: Sławomira Rosolskiego (autora wielu enklaw mieszkaniowych, w tym poznańskiego City Parku, a ostatnio też budynku Politechniki Poznańskiej, w którym kształcić się będą przyszli architekci). Powtarzając stare modernistyczne dogmaty, Rosolski argumentuje, że wysoka zabudowa uwolni przestrzeń pod zieleń i rekreację, którą zagarnęłoby osiedle domów jednorodzinnych. Jak donoszą lokalne media, osąd taki architekt miał wydać po niemal dwóch latach analiz. Rosolski uspokaja, że „Wyspa Wież” ma być samowystarczalną enklawą, zasobną w nowoczesne proekologiczne rozwiązania. Kwestie dojazdu, obsługi i oddziaływania wysokiej zabudowy na otoczenie i przyrodę budzą jednak kontrowersje, podobnie jak sens realizacji całego przedsięwzięcia.

ucieleśnienie snów radykałów

Pomysł na „Wyspę Wież” w szczerym polu jest na tyle surrealistyczny, że nawet protesty mieszkańców i komentarze architektów są powściągliwe i pełne niedowierzania. Czy zamysł, który obronić się może jedynie jako teoretyczny koncept, ma szansę realizacji? Radni i mieszkańcy gminy, którzy mieli okazję zapoznać się z projektem, są mu raczej nieprzychylni, ale ostatnio w Poznańskiem nic nie jest pewne. Niewielu wierzyło w realizację tak zwanej odbudowy Zamku Przemysła, nikt chyba nie spodziewał się, że w podpoznańskiej Stobnicy wyrośnie od podstaw ogromny prywatny zamek. A jednak. A że szaleństwo może przybierać różną postać, po fantazjach historycznych czas na ucieleśnienie snów radykalnych modernistów. Le Corbusier biłby brawo.

Jakub Głaz”

Link do artykułu: https://www.architekturaibiznes.pl/architektura/wyspa-wiez-w-szczerym-polu,2924.html

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *