Korki? Radzimy jak ich uniknąć
Znowu spadł śnieg, jest poniedziałek, a może skończył się długi weekend? Korki na drogach są jak w banku! Co w takim razie robić, jeśli koniecznie takiego dnia trzeba skorzystać z samochodu, a specjalnie nie ma się ochoty na długie stanie w korkach? Jest na szczęście kilka rozwiązań – radzimy co zrobić, by unikać korków!
Na pomoc technologia
Wzrost liczby samochodów na drogach i związane z nimi korki, to niektóre koszty rozwoju i większej wygody. Na szczęście, wraz z tymi problemami zaczęły pojawiać się rozwiązania. Rozwój technologii umożliwił nam stały dostęp do internetu, a coraz większa powszechność zaawansowanych telefonów komórkowych (smartfonów) dała nam narzędzia w walce o bardziej komfortowy przejazd.
Zielone drogi
Jedną z najpowszechniej używanych aplikacji na świecie są Mapy Google (Google Maps). Dzięki zainstalowaniu tej apki na swoim telefonie (na wielu, głównie z systemem Android, jest ona instalowana automatycznie) i bycia podłączonym stale do sieci, mamy możliwość korzystania z nawigacji samochodowej. Jednak co z naszego punktu widzenia jest najciekawsze, to fakt, że przy określaniu trasy, jaką poleca nam aplikacja wybrać, możemy uwzględnić czas dojazdu, by ominąć korki na drogach. Skąd aplikacja wie, że w danym miejscu akurat teraz jedzie się wolniej? Otóż głównie dzięki rzeszy użytkowników Map Google, którzy będąc podłączonymi do sieci przekazują informacje o tempie poruszania się w danym miejscu. W trybie nawigacji aplikacja pokazuje nam po drodze możliwość wybrania alternatywnych dróg z informacją, że daną trasą pojedziemy np. 5 minut dłużej. Natomiast w trybie przeglądania mapy, możemy włączyć widoczność ruchu samochodowego i na mapie ulice zmienią kolor w zależności od tego, jak szybko poruszają się samochody. Życzymy samych zielonych dróg!
Nie daj się radarom (i omiń korki)
Innym rozwiązaniem technologicznym jest korzystanie z urządzeń bądź też aplikacji Yanosik. Dzieło poznańskiej firmy Neptis S.A. jest ciekawym rozwiązaniem zwłaszcza dla tych, którzy chcą uniknąć mandatów drogowych. Aplikacja jest nawet reklamowana jako jedyny legalny antyradar. Zasada funkcjonowania jest genialna w swojej prostocie i ponownie opiera się na społecznym działaniu czyli aktywności korzystających. Im więcej użytkowników ma włączoną aplikację lub korzysta z zakupionego modułu Yanosika, tym trafniejsze będą informacje współdzielone przez kierowców. Gdy podróżujący autem dostrzega policyjny patrol, wypadek na drodze lub też inne utrudnienie, klika w określoną ikonę i w ten sposób informacja trafia do systemu i staje się dostępna dla pozostałych użytkowników. Oczywiście, następna osoba przejeżdżająca w danym miejscu może potwierdzić bądź odrzucić informację (w końcu patrol mógł już pojechać w inne miejsce albo skutki wypadku mogły zostać już uprzątnięte). Nie jest to co prawda typowe narzędzie pozwalające omijać codzienne korki, ale, gdy tylko zdarzy się coś poważniejszego, co jeszcze bardziej zablokuje drogę, to Yanosik jest nieocenionym pomocnikiem, bo w najgorszym wypadku dostaniemy informację gdzie należy zachować szczególną ostrożność, a gdzie zdjąć nogę z gazu, by uniknąć mandatu. Aplikacja i korzystanie z niej jest darmowe!
Więcej informacji na stronie yanosik.pl Natomiast aplikację można ściągnąć stąd (w przypadku urządzenia z systemem Android).
Jak nie samochodem, to czym?
Pozostają jeszcze rozwiązania alternatywnego transportu. Jak najprościej ominąć korki? Wybrać inny środek komunikacji. Nie potrzeba wówczas żadnych aplikacji, żadnych smartfonów. Oczywiście, jadąc autobusem można stanąć w korku, tak jak wszyscy kierowcy, ale należy pamiętać, że coraz częściej, przynajmniej na fragmentach dróg autobusy dysponują buspasem (jak choćby przed skrzyżowaniem ul. Warszawskiej i ul. Św. Michała w Poznaniu na dojeździe do Ronda Śródka). Jest jeszcze jeden bardzo skuteczny środek masowej komunikacji publicznej, który doskonale sprawdza się w przypadku podróżujących do centrum Poznania. Koleje Wielkopolskie proponują podróż ze swarzędzkiego dworca na stację Poznań Główny w 13-14 minut. Chyba nawet w nocy nie ma szans by się przedostać tak szybko ze Swarzędza do centrum Poznania. Choć często, zwłaszcza w godzinach porannych, bywa bardzo tłoczno, to czas dojazdu pociągiem wydaje się bezkonkurencyjny. Naturalnie trzeba wziąć pod uwagę konieczność dojścia na dworzec i z dworca, ale mimo to często i tak czasowo wyjdzie się lepiej niż samochodem. Koszt biletu miesięcznego to: 139 zł (bilet normalny). Pociąg zatrzymuje się ponadto na stacjach Poznań Antoninek, Poznań Wschód i Poznań Garbary. Dla potrzebujących dojechać gdzieś dalej w Poznaniu, Koleje Wielkopolskiej z Zarządem Transportu Miejskiego w Poznaniu proponują wspólny bilet „Bus-Tramwaj-Kolej”. Ceny się różnią w zależności od wybranej strefy kolejowej (Swarzędz jest w strefie „B”) i strefy ZTM (tutaj Swarzędz ponownie jest w strefie „B”, można wówczas skorzystać z autobusów poznańskich wjeżdżających do Swarzędza, jak choćby linia 55 obsługująca południową część miasta).
Temat wspólnego biletu opisywaliśmy niedawno na naszym portalu, wpis można przeczytać tutaj.
Na pewno nie są to jedyne wyjścia, sami również staramy się omijać korki, gdy tylko czas na to pozwala, dbamy też o zdrowie korzystając z roweru. Ale oczywiście nie każdy ma taką możliwość, czy to ze względu na typ wykonywanej pracy, czy też ze względu na dystans lub brak infrastruktury rowerowej.
Jakie są w takim razie Wasze sposoby na korki? Współdzielenie samochodu („carsharing”?), a może coś innego? A może macie jeszcze jakieś uwagi co do opisanych już rozwiązań? Podzielcie się z nami Waszymi pomysłami w komentarzach! Życzymy dojazdów zawsze na czas!
wstydem byłoby używać czegoś innego, jak Yanosik z Poznania
Ja też głównie unikam i korków i radarów z yanosikiem, najlepsze tego typu urządzenie na rynku – teraz właśnie zamiast apki kupiłem sobie yanosika pro no i meeeega jestem zadowolony! No i fakt duży plus, że to nasze poznańskie cudo ?
jeśli o mnie chodzi, to ja korki omijam z Yanosikiem, a to że dodatkowo ostrzegrze jak się dzieje to tylko na + :))))
Dzięki za komentarz! Rzeczywiście Yanosik to fajne narzędzie. A dodatkowo cieszy, że to poznański wynalazek 🙂