Dreszczowiec z happy endem Liderek w Ostrowie
W niedzielny poranek Liderki rozegrały ważny mecz 2 Ligi Kobiet w Ostrowie Wlkp, gdzie spotkały się z niepokonaną do tej pory Ostrovią. Dla naszych koszykarek niecodzienna była na pewno godzina spotkania – 11:00. Trener Anna Talarczyk desygnowała na parkiet następującą pierwszą piątkę: Dedio, Kotula, Żukowska, Siwińska i Urbaniak. Nie wiadomo czy to wczesna pora czy brak koncentracji, ale początek meczu to jedna wielka katastrofa. Brak komunikacji w obronie i nierealizowanie założeń przedmeczowych doprowadził do wyniku 13:1 dla miejscowych. Ostrowianki w pierwszej kwarcie trafiły aż 6 trójek i zasłużenie prowadziły 25:10 – najwyższa różnica to 17 punktów.
W pierwszej kwarcie punktowała tylko najmłodsza Ola Żukowska 7 punktów. W drugiej kwarcie rozpoczęło się mozolne odrabianie strat. Sygnał dała Agata Siwińska, której 8 punktów pozwoliło się zbliżyć na 5 oczek do gospodyń 27:32. Niestety za chwile 2 kolejne trójki i już Liderki przegrywały 12 punktami. Ostatecznie na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 35:45. Ostra reprymenda i mobilizacja trener Talarczyk dobrze podziałała na swarzędzanki, które w trzeciej odsłonie zaczęły w końcu dobrze bronić.
Trzecia kwarta 19:10 na korzyść Lidera i tylko jednopunktowe prowadzenie Ostrovii zapowiadała wielkie emocje w ostatniej odsłonie. Źle wróżyła kontuzja kapitan Magdaleny Dedio, ale popularna Mała już wielokrotnie pokazywała ogromne serce i z zabandażowaną ręką wróciła do gry. Bardzo dobrą zmianę w obronie dały Dominika Rubach i Wiktoria Flaszak, które musiały walczyć z najbardziej doświadczoną w Ostrovii Katarzyną Motyl. Punkty Agaty Siwińskiej i trójka Martyny Kotuli wyprowadziły Liderki na prowadzenie 63:59. To nie był koniec emocji, za chwilę 5 celna trójka Katarzyny Joks wyprowadziła Ostrovię na prowadzenie 64:63. Walka toczyła się kosz za kosz, aż to Liderkom udało się osiągnąć 6-cio punktową przewagę na 2 minuty przed końcem 77:71. Niestety błędy sędziowskie i kolejne akcje Ostrovii przyniosły remis na 40 sekund do końca. Ostrovia straciła piłkę w swojej akcji, a zwycięskie punkty odważnym wejściem zdobyła Magdalena Dedio na 5 sekund do końca. Ostrowianki próbowały jeszcze ostatniej akcji, ale drugi raz straciły piłkę w kluczowej sytuacji i Liderki mogły odtańczyć taniec zwycięstwa. Zwycięstwa wyszarpanego dobrą obroną w drugiej połowie, zaangażowaniem wszystkich zawodniczek. Takie zwycięstwa smakują najbardziej.
Do tego sukcesu poprowadziła nas niesamowita tego dnia Agat Siwińska. Siwa rzuciła rekordowe 28 punktów na niesamowitej skuteczności 11/14 z gry i 6/9 z wolnych. Dołożyła do tego 11 zbiórek co złożyło się na double-double i eval 32. 16 punktów rzuciła Martyna Kotula (3×3), 13 Ola Żukowska (1×3). Kolejny raz generałem na boisku była Magda Dedio, 7 punktów, 10 zbiórek i 8 asyst złożyło się na eval 24. Oprócz nich punkty zdobyły wszystkie zawodniczki: Wiktoria Flaszak 5, Wiktoria Plackowska 3, Ola Duda 2, Oliwia Flaszak 2, Dominika Rubach 2 i Martyna Urbaniak 1. Trener Talarczyk po meczu najbardziej chwaliła swoje zawodniczki za pokazanie charakteru i niepoddawanie się – co w sporcie jest kluczowe.
Marcin Madanowski