Poznaniacy wyprowadzają się z centrum
Trend przeprowadzek z centrum Poznania do miejscowości okolicznych – skąd się bierze?
Trendy panujące obecnie na rynku nieruchomości wskazują na to, że w roku 2018 sprzedaż mieszkań, zwłaszcza zlokalizowanych w dużych miastach, spadnie. Z jednej strony deweloperzy mają kłopot ze znalezieniem atrakcyjnych gruntów pod budowę, a z drugiej kupujący nie będą mogli już skorzystać z programu MDM. Ludzie coraz bardziej cenią spokój i prywatność, dlatego decydują się opuścić zatłoczone centrum i przeprowadzić do podmiejskich miejscowości.
Poznaniacy chcą ciszy i przestrzeni
Powyższą sytuację można zaobserwować w 6 największych miastach w Polsce, w tym w Poznaniu. Rynek mieszkań staje się tutaj coraz bardziej nasycony, a ceny nieruchomości nieznacznie, ale jednak konsekwentnie, rosną. Jednocześnie pod Poznaniem, na przykład w Mosinie, Komornikach czy Swarzędzu, powstają nowoczesne osiedla domów i mieszkań, które są bardziej atrakcyjne cenowo i zapewniają korzyści o jakie trudno w dużym mieście: przestrzeń, zieleń i ciszę.
Do podpoznańskich gmin wyprowadzają się najczęściej młode rodziny z dziećmi.
Okiem dewelopera
Przyczyną takiego stanu rzeczy są zarówno czynniki ekonomiczne, jak i społeczne.
Społeczeństwo staje się coraz bardziej zamożne, a mieszkanie w bloku w centrum miasta dawno przestało kojarzyć się z luksusem. Dla mieszkańców Poznania komfort kojarzy się przede wszystkim z posiadaniem dużego domu, najlepiej z własnym ogródkiem i w sąsiedztwie terenów rekreacyjnych, takich jak lasy czy jeziora – mówi Joanna Jakubowska, z PB Lechbud. – Ludzie chcą uciec od zgiełku i zanieczyszczonego powietrza. Sprzyjają temu współczesne realia zawodowe, które w coraz mniejszym stopniu wymagają wychodzenia z domu. Nieruchomości za miastem nie tylko są tańsze, ale też generują niższe kwoty podatków i ubezpieczeń – dodaje Jakubowska.
Postępująca suburbanizacja: trendy i statystyki
Zgodnie z danymi zawartymi w raporcie REAS za III kwartał 2017 roku deweloperzy budujący na terenie Poznania odnotowali 5 % spadek sprzedaży. Liczba transakcji zmalała natomiast o około 30% w porównaniu do poprzednich kwartałów. Jednocześnie badania GUS donoszą, że liczba osób zamierzających kupić mieszkanie lub dom jest najwyższa od czasów ostatniego boomu, który miał miejsce w latach 2006-2008. Znaczna część kupujących planuje kupić nieruchomość mieszkalną poza granicami lub na obrzeżach dużych oraz średniej wielkości miast. Proces suburbanizacji, czyli stopniowego wyludniania się centralnych dzielnic w dużych miastach, stopniowo postępuje. W konsekwencji można obserwować coraz większy rozwój infrastruktury handlowo-usługowej na terenach podmiejskich, a także powstawanie tak zwanych miast-sypialni.
Dobrym przykładem jest tutaj podpoznańska gmina Mosina, która zapewnia swoim mieszkańcom swobodny dostęp do szkół, w tym podstawowych, gimnazjalnych i przedszkoli. Na jej terenie zarejestrowanych jest około 3000 podmiotów gospodarczych, a także znajdują się liczne urzędy, instytucje i sklepy. Mosina zapewnia sprawny dojazd do centrum Poznania, zarówno komunikacją miejską, jak i prywatnym autem. Nic dziwnego, że coraz więcej Poznaniaków przeprowadza się na tutejsze nowoczesne osiedla domów czy mieszkań. Są one strzeżone, posiadają ogródki, halę garażową, liczne miejsca postojowe czy plac zabaw dla dzieci. Cena za metr jest tutaj nawet kilka razy niższa niż w centrum Poznania.
Opinia eksperta
To dobry moment na zakup domu lub mieszkania. Mamy dobrą koniunkturę, która jest wspierana przez rekordowo niskie bezrobocie, rosnące płace oraz stabilny wzrost gospodarczy. Dodatkowym bodźcem do poczynienia tej inwestycji jest także nowy program “Mieszkanie Plus” – mówi Joanna Jakubowska z PB Lechbud.
GUS: prognozy na kolejne lata
Gminy znajdujące się w sąsiedztwie największych polskich miast zaczynają pękać w szwach. Jest to spójne z prognozami GUS, z których wynika, że w kolejnych latach tylko w kilku spośród 39 dużych miast (powyżej 100 tysięcy mieszkańców) odnotuje wzrost liczby mieszkańców. Poznań nie znajduje się w tej grupie. Wielkopolanie chcą żyć w spokojnej, cichej okolicy, ale jednocześnie korzystać z rozwiniętej infrastruktury miejskiej. Okoliczne gminy stwarzają im tę szansę.