Swarzędz: wzdłuż ścieżki na os. Działyńskiego są zniszczone drzewa.
Swarzędz należy do grona miast o największej gęstości zaludnienia w Polsce. Swarzędz jest, uwaga, na czwartym miejscu pod względem gęstości zaludnienia w kraju! Na kilometr kwadratowy przypadają tu 3724 osoby! Dlatego tak ważna jest dbałość o zieleń, o tereny rekreacyjne w naszym mieście. Jednak spacer ścieżką na tyłach os. Działyńskiego w Swarzędzu mógł co wrażliwszych przyprawić o zawał serca. Drzewa umilające spacery i dające cień latem zostały zmasakrowane. Poobcinane gałęzie, brutalnie pozostawione niemal same pnie przywodzi na myśl jakiś niespotykany, marsjański wręcz krajobraz (tak, tak, wiem, na Marsie nie ma drzew, ale na wzdłuż ścieżki teraz wygląda tak jakby ich też nie było). Jak się okazuje, drastyczne cięcia stanowią działanie o charakterze ochronnym i mają być wyrazem dbałości o zieleń.
Ponieważ trudno nam zrozumieć takie działania, o komentarz poprosiliśmy specjalistę, dr inż. Michała Krzyżaniaka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu:
Takie działanie nazywa się ogławianiem drzew i jest jednym z podstawowych błędów, które można popełnić podczas pielęgnacji drzew. Niestety takie cięcie, poprzez zadanie wielu ran w tym samym czasie, powoduje osłabienie drzew i ich szybsze obumieranie. Jest również nieskuteczne, bo efektem takiego cięcia jest dążenie rośliny do jak najszybszej odbudowy korony – powstaje wtedy wiele nowych pędów, które mogą się łatwo odłamywać.
A zatem niewiele w tym działaniu było troski o drzewa. Niewiele też troski o mieszkańców, niestety.
